Skrzypokrzywa...
Rozczytuję się coraz bardziej w blogach dziewczyn mających olbrzymienie doświadczenie w dbaniu o włosy... Jestem pod wrażeniem... Jedno jest pewne do pielęgnacji drogeryjnej zamierzam dodać kuracje ziołami. Zaczęłam od picia SKRZYPOKRZYWY której pierwsze efekty już są widoczne... w postaci dużo lepszej kondycji paznokci :) mam nadzieje że na włosy również przyjdzie pora.
U mnie na początku skrzypopokrzywa dawała podobne rezultaty! :) Najpierw wzmocniły się paznokcie, po kilku tygodniach zauważyłam, że troszkę mniej włosów leci. I uregulowały mi trochę... przemianę materii, z którą miałam lekki problem. :p Niestety, przy drugim podejściu do tych ziół już w sumie żadnych efektów nie zauważyłam, ale mam zamiar powtórzyć kurację.
OdpowiedzUsuńJak tam u Ciebie ze smakiem wywaru? ;) Potem chętniej piłam skrzyp z pokrzywą niż herbatę! :D
Powodzenia! :*
Smak dla mnie nawet znośny. Dla efektów jestem w stanie wiele znieść :)
OdpowiedzUsuńJa piję pokrzywę, ale nieregularnie.
OdpowiedzUsuń